Kiedy była mała, „przyszywana” babcia pokazała jej Boga. Dlatego wiedziała, że tylko Opatrzność może ją uwolnić od nałogu. I nawet pijana chodziła modlić się do kościoła.
Stanisława Celińska to wyjątkowa postać na polskiej scenie muzycznej. Ciągle aktorka, a jednocześnie już piosenkarka. Nam opowiada o swej krętej drodze artystycznej i życiowej.
Wiarę zaszczepiła w niej babcia, zabierając ją po raz pierwszy do kościoła. Potem bywało różnie: raz miała dla Boga mniej, a kiedy indziej więcej czasu. On jednak jej nie opuścił. Kiedy wydawało się, że sięga dna, wyciągnął do niej pomocną dłoń
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2022 Polska Press Sp. z o.o.