Tadeusz Truskolaski: Nie boję się Jacka Żalka

Czytaj dalej
Fot. Jerzy Doroszkiewicz
Marta Gawina

Tadeusz Truskolaski: Nie boję się Jacka Żalka

Marta Gawina

Opowiastki o zabetonowanym mieście to dowód na to, że dobrze wykorzystaliśmy pieniądze - mówi prezydent Białegostoku. Opowiada o przyczynach startu do walki o czwartą kadencję i kulisach rozstania z Adamem Polińskim. I dlaczego nie skarci wiceprezydenta Rafała Rudnickiego za słowa pod adresem dziennikarzy TVP o prostytuowaniu się.

Dlaczego po raz czwarty postanowił Pan ubiegać się o stanowisko prezydenta Białegostoku. Chce czy musi Pan kandydować?

To nie była łatwa decyzja. To praca bardzo trudna, ale przede wszystkim odpowiedzialna. I to odpowiedzialność za miasto kazała mi zgłosić swoją kandydaturę. Dostawałem i dostaję też wiele sygnałów od mieszkańców, którzy pytali, zachęcali i deklarowali poparcie. Nie wolno tego lekceważyć.

 

W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:

 

więcej na temat kandydatury Tadeusza Truskolaskiego

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marta Gawina

Białostoczanka i dziennikarka z kilkunastoletnim stażem, którą świat ciągle potrafi zadziwić. Także świat polityki, który na co dzień przybliżam naszym Czytelnikom. Ustalam kto, z kim, dlaczego i co z tego mamy. "Buduję" też drogi, pilnuję komunikacji . Choć łopat nie wbijam, staram się być na bieżąco z najważniejszymi inwestycjami w Białymstoku i województwie podlaskim. Tak, tak czekamy na S19...

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.