
Dobiegają końca trwające od prawie ośmiu lat starania o upamiętnienie mało znanego epizodu z życia Tadeusza Kościuszki.
– Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że pomysł upamiętnienia pobytu Tadeusza Kościuszki na Martynice jest na tyle nierealny, że nie uda się go wcielić w życie. Było pod górkę, ale teraz już widać, że cel zostanie osiągnięty – cieszy się Robert Springwald, wiceprezes Fundacji im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie.
To jego reakcja na informację, że tablica poświęcona pamięci wielkiego polskiego męża stanu i wojskowego dotarła właśnie do Fort-de-France, stolicy Martyniki, wyspy w archipelagu Małych Antyli na Oceanie Atlantyckim.
Na Martynikę tablica ufundowana przez Tomasza Otrębskiego, krakowskiego antykwariusza i prezesa fundacji, popłynęła na pokładzie żaglowca „Fryderyk Chopin”. Zapakowano ją na pokład pod koniec września 2017 r. w Szczecinie. Podróż trwała prawie pół roku.
Czytaj więcej:
- Co napisano na tablicy upamiętniającej to mało znane wydarzenie?
- Na Martynice zostanie usypany kopiec Kościuszki?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.