Szpitalny Oddział Ratunkowy, zdaniem Czytelnika, to koszmar. Oczekujących pacjentów wielu, a nawet nie ma gdzie usiąść. Wczoraj poszliśmy do szpitala, sprawdzić, jak wygląda sytuacja...
- Bardzo źle się czułem, więc trafiłem na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) - opowiada nasz Czytelnik. - Pojechałem tam około godz. 15.00 wprost z przychodni, a wyszedłem po sześciu godzinach. To co tam zobaczyłem, to był prawdziwy koszmar. Matki z dziećmi siedziały na betonie, na płytkach, bo nie było miejsca dla pacjentów w poczekalni.
CZYTAJ DALEJ:
- Dlaczego na SOR-ze nie ma nawet gdzie usiąść? Czy coś się w tej sprawie zmieni?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.