Szoł i wzruszenie prezesa. KRONIKA TORUŃSKA Zenek zaśpiewał, jeden wicepremier do Torunia dojechał, a inny wybrał Kraków

Czytaj dalej
Fot. Jacek Smarz
Marek Nienartowicz

Szoł i wzruszenie prezesa. KRONIKA TORUŃSKA Zenek zaśpiewał, jeden wicepremier do Torunia dojechał, a inny wybrał Kraków

Marek Nienartowicz

Najpierw był Zenek Martyniuk. Śpiewał tydzień temu podczas „Spółdzielczego popołudnia” w Arenie Toruń. Niektórzy zastanawiali się, kto zostanie goręcej przywitany, bo przecież przybył też prezydent Zaleski, ale jednak to Zenek robił za gwiazdę. A ludzi w Arenie Toruń to więcej bywa chyba tylko na urodzinach Radia Maryja i najważniejszych meczach koszykarzy.

Kilkadziesiąt godzin po Zenku zjechał do Torunia wicepremier Gliński, czyli minister od kultury. Wystąpił w tej drugiej roli i podpisał umowę, której efektem ma być budowa za setki milionów centrum filmowego Camer-image w wolnej jeszcze części Jordanek. Z trójki, która autografy złożyła, szoł wicepremierowi i prezydentowi Zaleskiemu skradł jednak prezes Żydowicz z Tumultu. Za takiego twardziela uchodzi, a tak wzruszonego jeszcze go w Toruniu nie widziano.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Nienartowicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.