Nawet krótki pobyt na nartach w Beskidach może nas całkiem słono kosztować. Tym bardziej że najdroższy obecnie kurort narciarski w Polsce znajduje się w Beskidzie Śląskim - to oczywiście modny ostatnio Szczyrk.
Szczyrk przez ostatnie sezony może pochwalić się prawdziwym rozkwitem zarówno infrastruktury narciarskiej, jak i liczby narciarzy, którzy odwiedzają miejscowość.
Jeszcze nigdy nie było ich tutaj aż tak dużo, a wszystko przez ogromną inwestycję słowackiej firmy, która wcześniej stworzyła ośrodek narciarski Jasna - Chopok u naszych południowych sąsiadów. Narciarzy, którzy odwiedzą Szczyrk, mogą cieszyć się dobrze przygotowanymi trasami na kilku współpracujących ze sobą ośrodkach (słowacki Szczyrk Mountain Resort, COS i Beskid Sport Arena) i atrakcjami w samym mieście. Trzeba jednak też liczyć się z dużymi kosztami pobytu. Te, jak się okazuje, stały się najwyższe w Polsce.
Z analizy, przeprowadzonej przez porównywarkę noclegów Hometogo, wynika, że koszt noclegów dla jednej osoby na 5 dni i trzydniowego skipassu wynosi tutaj aż 1124 złote.
„5 dni białego szaleństwa jest tu droższe niż we francuskim Valberg, słowackich Donovalach czy niemieckim Bayrischzell” - czytamy w analizie. Jak się okazuje, na najtańsze szusowanie w Polsce możemy liczyć w Czarnej Górze i Zieleńcu na Dolnym Śląsku oraz w Korbielowie w Beskidzie Żywieckim. W tym ostatnim jednak infrastruktura znacznie odbiega od Szczyrku, który pod tym względem wyprzedził zresztą całą konkurencję.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.