Szczęście wisi na siatce. Tomasz Wójtowicz o tym dlaczego nie zagrał w Resovii, jak trafił do wojska i jak fetowano złoty medal MŚ

Czytaj dalej
Fot. Marek Bluj
Marek Bluj

Szczęście wisi na siatce. Tomasz Wójtowicz o tym dlaczego nie zagrał w Resovii, jak trafił do wojska i jak fetowano złoty medal MŚ

Marek Bluj

- Myślę, że w moje życie ciężko już coś wcisnąć, żeby było lepiej. Moja sportowa droga naprawdę fajnie wygląda. Miałem ten łut szczęścia, że tak to się wszystko dla mnie ułożyło - twierdzi Tomasz Wójtowicz, najlepszy zawodnik w historii polskiej siatkówki, jeden z najlepszych w świecie, obecnie ceniony ekspert i komentator telewizyjny. Świetny gość. Twierdzi, że pod względem sportowym czuje się spełniony.

W 1974 roku jako siatkarz Avii Świdnik wywalczył w Meksyku mistrzostwo świata, w 1976 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu zdobył złoty medal. Był wówczas także zawodnikiem Avii . Ma w swoim bogatym dorobku cztery tytuły wicemistrza Europy. - Złota nie zdobyłem, bo dostałem zatrucia srebrem - komentował z uśmiechem.

W dalszej części przeczytasz m.in. o:

  • piłce zamiast grzechotki
  • świętowaniu złotego medalu MŚ
  • treningach z Wagnerem
  • marzeniach

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Bluj

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.