Sylwester po łódzku, czyli sympatyczna zabawa w Manufakturze
Całe rodziny przyszły w noc sylwestrową na Rynek Manufaktury, by podziwiać 10-minutowy pokaz fajerwerków.
To była jedyna otwarta dla wszystkich impreza w mieście, toteż nic dziwnego, że ogromny plac po brzegi wypełnił się widzami już na długo przed pólnocą. Sztuczne ognie odpalano z dachu jednego z budynków, a kolorowe, złote i srebrzyste rozbłyski można było podziwiać na tle księżyca, który akurat tuż przed północą ukazał się zza chmur.
W dalszej części artykułu:
* Jak łodzianie witali Nowy Rok
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.