Według staropolskiej tradycji w sobotę zaczyna się czas „zopustów”, czyli dostatku i zabawy. Kolędnicy chodzący na święto Trzech Króli składali życzenia pomyślności w Nowym Roku.
Okres od Trzech Króli do Środy Popielcowej na gorlickiej wsi nosił nazwę „zopustów”. To czas dostatku po Bożym Narodzeniu. W spichlerzach, w spiżarniach chłopskich było jeszcze na tyle dużo jedzenia, że można było się bawić. Przednówek jeszcze się nie rozpoczynał i nie prowadzono jeszcze żadnych prac polowych. To wszystko sprzyjało organizowaniu zabaw - pisze Adam Wójcik, etnograf z Łużnej.
W dalszej części tekstu przeczytasz jak dawniej wyglądało świętowanie noworoczne
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.