Stowarzyszenie kwestionuje zarówno niektóre zapisy w dokumencie, jak też sposób oznakowania strefy.
- W wielu przypadkach miejsca postojowe wyznacza fantazja brukarza, a nie określona przepisami linia - mówi Aleksandra Madej. - Nie będziemy przymykać na to oczu.
Stowarzyszenie wystosowało do Ratusza list, w którym domaga się poprawienia przyjętej przed tygodniem uchwały. Ale Kamil Sznel, kierownik biura prezydenta, mówi, że - póki co - korekt nie będzie.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.:
Stowarzyszenie „Prawo na drodze” zajmuje się strefą płatnego parkowania w mieście od kilku miesięcy. Raz już wytknęło błędy w oznakowaniu ulic, na których trzeba płacić za postój samochodów, ale miejscy urzędnicy uznali, że bezpodstawnie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.