STRZELCE KRAJEŃSKIE. Nie dość, że dom nam fruwa w powietrzu, to jeszcze teraz mówią, że niby nie jest nasz

Czytaj dalej
Fot. fot. Zbigniew Borek
Zbigniew Borek

STRZELCE KRAJEŃSKIE. Nie dość, że dom nam fruwa w powietrzu, to jeszcze teraz mówią, że niby nie jest nasz

Zbigniew Borek

- Co ja myślę? Ja już nie wiem, co mam myśleć! Człowiek mieszka tu całe życie, remontuje, wszystko legalnie, a potem słyszy, że to nie jego - Olejniczaka nerwy biorą. Jego adwokat: - Publiczna instytucja nie powinna tak postępować z ludźmi. To się nie godzi.

Ci ludzie to Czesław i Sabina Olejniczakowie z Pielic. To także ich syn, jego partnerka i ich dziecko, bo też w tym domu mieszkają. Po latach zamieszkiwania w budynku chcieli uregulować jego sytuację prawną. - Kupić podwórko i grunt pod budynkiem, bo z papierów wynikało, że on fruwa w powietrzu - precyzuje Czesław Olejniczak. Gdyby nie ta chęć uregulowania, do dziś pewnie mieszkaliby bez przeszkód jak od zawsze. - Ja od urodzenia, a mam lat 67, a żona od ślubu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Zbigniew Borek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.