Strzały w Cukrowni Garbów. Miłosna zbrodnia w wyższych sferach
Mariusz Gadomski
Aleksandra Jaworska nie żyła. Obok dogorywał jej kochanek. Pomiędzy nimi leżał dymiący rewolwer, z którego padło pięć strzałów. Kto był sprawcą zbrodni, a kto ofiarą?
W mieszkaniu inżyniera Jaworskiego w Garbowie, 11 czerwca 1925 r., doszło do wstrząsającej tragedii na tle nieszczęśliwej miłości.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się