Strażnicy miejscy z Jarosławia skarżą się na komendanta. Twierdzą, że są nękani podczas swojej pracy

Czytaj dalej
Fot. Kamil Jaworski
Kamil Jaworski

Strażnicy miejscy z Jarosławia skarżą się na komendanta. Twierdzą, że są nękani podczas swojej pracy

Kamil Jaworski

Pismo do burmistrza Jarosławia Waldemara Palucha z podpisami dziewięciu pracowników Straży Miejskiej zawiera szereg oskarżeń pod adresem komendanta, którego burmistrz powołał rok temu. Czy strażnikom miejskim faktycznie dzieje się krzywda? Burmistrz zlecił swoją kontrolę, a radni swoją.

Pracownicy straży miejskiej piszą m.in., że ich komendant Witold Ilič używa monitoringu do inwigilowania i kontrolowania strażników, bo sprawdza godzinę zejścia i wyjścia z siedziby.

Kolejny zarzut to "głośne i bezpodstawne upominanie strażników w czasie pełnienia służby w obecności osób postronnych". Strażnicy żalą się, że komendant wprowadził patrole jednoosobowe i "nie wolno zejść podczas upałów, by napić się wody, ani w okresie zimowym ciepłej herbaty".

W dalszej części artykułu:

  • co jeszcze zarzucają strażnicy miejscy komendantowi
  • o trwających w Straży Miejskiej kontrolach
  • czy Urząd Miasta zawiesi komendanta

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Kamil Jaworski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.