W mediach rozpętała się burza, że starosta kolbuszowski Józef Kardyś zrezygnował ze stanowiska, a po dwóch dniach ponownie został wybrany. Dzięki temu zyskał uprawnienia emerytalne i wziął wysoką odprawę.
- Chcąc uzyskać uprawnienia emerytalne, taką rezygnację złożyłem 15 listopada, ponieważ zgodnie z ustawą o rentach i emeryturach musiała wystąpić jednodniowa przerwa w zatrudnieniu - tłumaczy Józef Kardyś, starosta kolbuszowski.
Rada powiatu przyjęła rezygnację.
- 16 listopada dostarczyłem świadectwo pracy do ZUS, lecz emerytury nie podjąłem. Nie złożyłem wniosku o jej wypłatę. Nabyłem jedynie prawo do niej w przyszłości
- tłumaczy starosta.
6-miesięczna odprawa emerytalna
Kardysiowi przysługuje natomiast odprawa emerytalna. To sześciokrotność miesięcznego uposażenia (starosta mówi, że po obcięciu o 2 tys. zł zarabia ok. 10,2 tys. zł brutto). Ta odprawa została naliczona przez kadry i przelana już na konto starosty.
- Gdy zostaję „Samorządowcem 20-lecia”, nikt o mnie nie pisze... - komentuje rozżalony Józef Kardyś. Więcej w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.