Starcie wsiowych z miastowymi, czyli... dla kogo jest wieś?

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Szymon Spandowski

Starcie wsiowych z miastowymi, czyli... dla kogo jest wieś?

Szymon Spandowski

Do Bronowic, gdzie w czasach Wyspiańskiego „chłop potęgą był i basta”, dziś jedzie się tramwajem. Na obrzeżach miast tradycyjna wieś należy już do przeszłości.

To przykład z życia, konkretnie spod Torunia wzięty. Dość banalny, nawet śmieszny. Problem, którego dotyczy, banalny już jednak nie jest, a jego bohaterom na ogół nie chce się śmiać. Miasto wyprowadza się na wieś, obok gospodarstw wyrastają osiedla domków jednorodzinnych, pojawiają się bloki i poważne konflikty.

Przychodzi mieszczuch, który przeniósł się na wieś, do rolnika po jajka prosto od kury. Płaci i narzeka, że kury za  głośno gdaczą, a koguty to już w ogóle spać nie dają… Czy da się znaleźć nić porozumienia? 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Szymon Spandowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.