Stanisława Celińska: Trzeba się cieszyć tym, co jest tu i teraz

Czytaj dalej
Magdalena Siemińska

Stanisława Celińska: Trzeba się cieszyć tym, co jest tu i teraz

Magdalena Siemińska

Kiedyś podeszła do mnie kobieta i powiedziała: „Pani płyta pomogła mi pokonać raka”. Takie słowa utwierdzają mnie, że muzyka jest drogą, po której mam iść – mówi Stanisława Celińska, niezwykła aktorka, piosenkarka i matka.

Skąd pomysł na aktorstwo? Marzenie, przypadek czy rodzinna tradycja?
Chciałam być kimś innym. Miałam mroczne dzieciństwo. Marzyłam o kolorowym świecie, a aktorstwo, jego kolory, bycie kimś innym mi umożliwiało.

Co znaczy, że miała pani mroczne dzieciństwo?
Urodziłam się po wojnie. Warszawa była zburzona. Wszędzie było widać tylko szaro-czarne mury i w takich barwach utkwiło mi w pamięci moje dzieciństwo. Nie chciałam tkwić w tej szarości, więc wyrwałam się z tego.

Dowiedz się:

  • jak Stanisława Celińska podchodzi do swojej roli w"Barwach Szczęścia"
  • czy wazniejsze je dla niej aktorstwo, czy muzyka

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Magdalena Siemińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.