Stanisław Terlecki, czyli wielki artysta futbolu
Anna Gronczewska
28 grudnia zmarł Stanisław Terlecki. Jego życie byłoby znakomitym mate¬riałem na scenariusz filmowy
Zawsze był zdolny, niepokorny i chodził własnymi ścieżkami. Kiedy inni piłkarze mieli co najwyżej skończoną zawodówkę, on studiował historię. Gdyby nie kontuzja, a potem dyskwalifikacja, dwa razy grałby na mistrzostwach świata. Ale nie zaliczył żadnego mundialu, co do końca nie dawało mu spokoju. Niestety, jego życie nie ułożyło się tak jak powinno...
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się