Stan zagrożenia w Szczyrku i paraliż całego miasta. Dlaczego do tego doszło?

Czytaj dalej
Fot. Magdalena Nowacka-Goik
Andrzej Drobik

Stan zagrożenia w Szczyrku i paraliż całego miasta. Dlaczego do tego doszło?

Andrzej Drobik

Takiego oblężenia jak w ten weekend Szczyrk nie widział od dawna. Okazało się, że miasto na przyjęcie tylu narciarzy, a przede wszystkim tylu samochodów, gotowe nie było. Po zupełnym paraliżu centrum miasta burmistrz Szczyrku zdecydował się na wprowadzenie stanu zagrożenia o znamionach klęski żywiołowej.

Ogromne korki, wąskie ulice, wszędzie zalegający śnieg - tak w sobotę po południu wyglądał Szczyrk. Do tego część kierowców postanowiła ... zaparkować na pasie ruchu, co doprowadziło do kompletnego paraliżu miejscowości. Nie mogła przejechać policja czy karetka - do tragedii wiele nie brakowało.

W końcu Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku, zdecydował się zwołać sztab kryzysowy i ogłosić stan zagrożenia o znamionach klęski żywiołowej. Komunikat w tej sprawie wydała Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Komendant wojewódzki skierował dodatkowe siły w celu udrożnienia drogi wojewódzkiej 942 w Szczyrku.

To właśnie tam doszło do największego paraliżu komunikacyjnego.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Andrzej Drobik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.