Edyta Hanszke

Sprzedaż na pokazach. Seniorzy wstydzą się mówić rodzinie o „trefnych” zakupach

Patrycjusz Maziarski z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Opolu, poszkodowany pan Józef, któremu rzecznik pomógł rozwiązać problem z ubezpieczeniem, Fot. Miejski rzecznik konsumentów w Opolu Patrycjusz Maziarski z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Opolu, poszkodowany pan Józef, któremu rzecznik pomógł rozwiązać problem z ubezpieczeniem, i rzecznik Marek Trejda.
Edyta Hanszke

Sprzedaż na pokazach to nic nowego, ale w ocenie opolan uczestniczących w nich, sprzedawcy są coraz bardziej nachalni i agresywni. Rzecznik konsumentów apeluje do dorosłych dzieci, żeby rozmawiały o tym z seniorami.

- Nie ma pani prawa zrezygnować z tego zakupu, bo skieruję sprawę do sądu i komornika! - usłyszała jedna z mieszkanek Opola, która dzień po zakupach zrobionych podczas pokazu zdecydowała się zwrócić towar. Przedstawiciele firmy, z którą kobieta podpisała umowę, straszyli ją, że jeśli zdecyduje się na odstąpienie od umowy, będzie się to wiązało z wysokimi kosztami.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Edyta Hanszke

Zajmuję się tematyką gospodarki, przedsiębiorczości, rynku pracy, ubezpieczeń i społeczną. Piszę o szeroko rozumianych pieniądzach: tych, które zarabiamy, wydajemy, ale także np. pochodzących z programów unijnych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.