Sprawa lotów marszałka Marka Kuchcińskiego skończyła się rezygnacją. Kto jeszcze z nim latał?

Czytaj dalej
Fot. Sylwia Dąbrowa/Polska Press
Anna Janik

Sprawa lotów marszałka Marka Kuchcińskiego skończyła się rezygnacją. Kto jeszcze z nim latał?

Anna Janik

Pochodzący z Przemyśla Marek Kuchciński niedługo przestanie być marszałkiem sejmu. W czwartek ogłosił, że składa rezygnację.

- Liczba lotów wywołująca kontrowersje była podyktowana dużą liczbą spotkań z mieszkańcami często małych miejscowości, jakie odbywałem podczas swojej pracy - wyjaśniał podczas wczorajszego briefingu prasowego marszałek Sejmu Marek Kuchciński, odczytując oświadczenie z kartki. - Przyjąłem bowiem model pracy marszałka, który działa nie tylko w Sejmie i w Warszawie, ale pracuje także w kraju i za granicą. Ponieważ jednak opinia publiczna negatywnie ocenia moje postępowanie, uznałem, że nie będę mógł dłużej pełnić tej funkcji - podkreślił.

Przypomnijmy, że w poniedziałek, kiedy po raz pierwszy zabrał głos w tej sprawie, rezygnacji nie zapowiadał. Ta jest więc najprawdopodobniej wynikiem środowego spotkania w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Według nieoficjalnych informacji miało być poświęcone między innymi sytuacji związanej z marszałkiem Sejmu i ujawnionymi informacjami na temat jego lotów służbowych.

Jarosław Kaczyński broni Kuchcińskiego

Oprócz Kuchcińskiego na briefingu pojawił się też Jarosław Kaczyński, który podkreślił, że marszałek nie złamał prawa ani istniejących w tej dziedzinie obyczajów.

- Ale skoro państwo mają najwyraźniej inne zdanie, (...) to w związku z tym mogę powiedzieć, że decyzja pana marszałka jest dowodem postawy, która jest związana z naszym hasłem: „słuchać Polaków, służyć Polsce”

- powiedział prezes PiS.

- Uważamy, że skoro wymagamy i budujemy bardzo wysokie standardy życia publicznego, to muszą być z tego wyciągane wnioski, ale przede wszystkim trzeba słuchać opinii publicznej - dodał.

Zapowiedział też, że PiS przygotuje odpowiednią ustawę, która ma precyzyjnie określać kto i w jakich okolicznościach może korzystać z przywileju lotów rządowym samolotem. Jednocześnie prezes PiS zachęcał opinię publiczną do równie gorliwego przyjrzenia się lotom dokonywanym przez byłego premiera Donalda Tuska.

Z marszałkiem latali m.in. Władysław Ortyl, Bogdan Rzońca i Stanisław Piotrowicz. Jak się tłumaczą? O tym w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Anna Janik

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.