Sporty Walki wskrzeszają zapasy i zbierają pieniądze na rzecz Alana
Po wielu latach niebytu w Gorzowie odradzają się zapasy w mieście. Po kickboxingu i boksie Sporty Walki uruchomiły sekcję tej dyscypliny sportu. Ale to nie jedyna działalność prezesa Szymona Mielniczka i innych działaczy. Ich fundacja Sporty Walki zbiera pieniądze na rzecz Alana, brata zawodnika, trenującego w tym gorzowskim klubie.
Mielniczek przyznaje, że pomysł powstania sekcji zapasów narodził się około rok temu. - Dużo ludzi pytało się o zapasy. Z tego względu, że dzisiaj bardzo popularne jest MMA, a zapasy są świetnym podkładem pod mieszane sztuki walki. Z związku z tym zacząłem szukać trenerów. Wiele osób odradzało mi, mówiąc, że nie ma szans, bym takich znalazł, ale udało się. Okazało się, że w Gorzowie mieszka trener zapasów z Kostrzyna Ryszard Szkwarek, a ten miał numer telefonu do Radka Grzybickiego - stwierdza prezes Sportów Walki.
CZYTAJ DALEJ:
- Czy zapasy na dobre wrócą do Gorzowa?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.