Lesław Ochmański, mieszkaniec budynku przy ul. Polanowskiej twierdzi, że od dawna nie może się dogadać ze swoimi sąsiadami oraz z władzami spółdzielni mieszkaniowej ,,Wybrzeże”. Chodzi o miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych.
- Wygląda na to, że wspólnota mieszkaniowa nie chce się zgodzić, żeby mieszkał tu niepełnosprawny - mówi Lesław Ochmański już na początku naszego spotkania.
Mężczyzna przedstawił nam dokumenty, z których wynika, że jest trwale niezdolny do pracy. Jak sam mówi od dłuższego czasu walczył z różnymi instytucjami o miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych, bo na co dzień jeździ taksówką, żeby mimo choroby jakoś związać koniec z końcem.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.