Spisz, Orawa, Morskie Oko, czyli spory o granice i plebiscyt, którego nie było
Niewiele brakowało, a Morskie Oko byłoby dziś słowackie. Ale to niejedyne miejsce w tych okolicach, o które toczył się spór. Przyjeżdżający w te strony letnicy mogą być zaskoczeni: jeszcze w XX wieku (co prawda w jego początkach) tereny te należały do tworzącego dualistyczną c.k. monarchię Królestwa Węgier.
Do remontu
- W szkole modliłem się po słowacku, w domu zaś po naszemu. Dlaczego dziecko ma się inaczej w szkole modlić, a w domu inaczej, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. I gdym otrzymał od nauczyciela słowacki kalendarz, nic a nic już mnie to nie zdziwiło. O nauce w gimnazjum nie ma co dużo mówić. Odbywała się ona wyłącznie w języku madziarskim, dla mnie zupełnie niezrozumiałym - napisze później ks. Ferdynand Machay we wspomnieniowej książce „Moja droga do Polski”.
CZYTAJ WIĘCEJ.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.