Spisek detergentowy
Tadeusz Płatek
Państwo powinno ułatwiać nam życie stojąc na straży ściemy, czyli nieuczciwej konkurencji. No i stoi, choć czasem mu nie wychodzi.
Nie mam pojęcia, dlaczego za każdym razem, gdy chcę kupić płyn do prania, muszę spędzać długie minuty na studiowaniu napisów maczkiem, w dziewięciu językach na naklejce z tyłu butelki. Dlaczego z przodu, bykiem nie jest napisane „PŁYN DO PRANIA”?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się