Spalają z pełną mocą już od czterech lat. Chcieliby palić więcej
Ta inwestycja od początku budziła ogromne emocje i sprzeciw społeczny. Obawiano się wyrzucenia grubych milionów w błoto i potencjalnych szkód środowiskowych. Dziś wiadomo, że obawy były bezpodstawne.
Po czterech latach działania spalarni ProNatura niewiele osób wyobraża sobie system odbioru odpadów bez jej obecności. Cała jej moc przerobowa, 180 tysięcy ton rocznie, jest wykorzystywana. A śmieci jest coraz więcej.
- Można zaryzykować twierdzenie - szkoda że nie wybudowaliśmy większej spalarni – uważa Piotr Kurek, rzecznik bydgoskiej spółki. - Byliśmy pionierami takich inwestycji w Polsce, jako pierwsi otrzymaliśmy zgodę na budowę takiej instalacji. Do teraz przyjeżdżają do nas samorządy „podglądać” jak to się robi.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.