Sowietnicy – gwarancja podległości Moskwie

Czytaj dalej
Filip Musiał

Sowietnicy – gwarancja podległości Moskwie

Filip Musiał

Krakowski Oddział IPN i "Dziennik Polski" przypominają. Do komunistycznej bezpieki od 1944 do 1956 roku przydzielani byli oficerowie sowieckich służb, którzy wspierali rodzimych komunistów w pacyfikacji społeczeństwa

Doradcy

W styczniu 1944 r. Armia Czerwona przekroczyła przedwojenną granicę Polski. Rozpoczął się etap podboju i sowietyzacji ziem polskich. Równolegle z wypieraniem z naszych ziem Niemców, na Kresach nastąpiło zastąpienie okupacji niemieckiej – okupacją sowiecką, co doprowadziło ostatecznie do włączenia tych terenów do ZSRS. Także w Polsce pojałtańskiej proces usuwania niemieckiego okupanta Sowieci realizowali równolegle z niszczeniem struktur podległych konstytucyjnemu Rządowi RP na Uchodźstwie. Z perspektywy Stalina wyeliminowanie prawowitych władz polskich było nie mniej istotne niż pokonanie Niemców. Nie chodziło przecież o odzyskanie przez Polskę niepodległości. Moskwa dążyła do podporządkowania sobie możliwie dużych obszarów Europy Środkowej. Polska mogła istnieć jedynie jako marionetkowe państwo zarządzane przez siłą narzuconą władzę komunistyczną – działającą w interesie Kremla.

Na zachód od Bugu, władzę na zajmowanych przez Armię Czerwoną terenach sprawowały w pierwszej fazie sowieckie komendantury wojskowe. Z czasem zaczęły one oddawać teren administracji komunistycznej. Tej jednak Stalin nie w pełni ufał. Dlatego – podobnie, jak w innych krajach podbitej przez Sowietów Europy Środkowej stworzono system tzw. doradców, a więc w wojsku czy służbach – oficerów, a w ministerstwach czy znaczących zakładach pracy – urzędników sowieckich przydzielonych do kontroli nad działaniami lokalnych komunistów. Owi doradcy byli kolejnym – poza na przykład stacjonującą na terenie Polski pojałtańskiej Armią Czerwoną – bezpiecznikiem gwarantującym Stalinowi realizację sowieckich interesów. Innym elementem systemu kontroli byli Sowieci przenoszeni do Polski, by wprost zarządzali newralgicznymi obszarami – jak marszałek Konstanty Rokossowski, przebrany w polski mundur i nadzorujący „ludowe” Wojsko Polskie.

Instruktorzy

Nie inaczej było w tajnych służbach, do których przydzielono sowieckich oficerów. Początkowo, zgodnie z ich rzeczywistą funkcją, nazywano ich instruktorami. Wspierali swą wiedzą komunistów niedoświadczonych i często nie znających zasad pracy operacyjnej czy śledczej. Niejednokrotnie przejmowali więc inicjatywę i de facto kierowali działaniami poszczególnych urzędów.

Sowietnicy działali na poziomie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego – przy ministrze czy dyrektorach poszczególnych Departamentów, a także na poziomie wojewódzkim i do 1947 r. na poziomie powiatowych Urzędów Bezpieczeństwa.

Można mówić o czterech fazach ich aktywności przy polskiej komunistycznej bezpiece. Pierwsza obejmowała czas, gdy sowieckie służby prowadziły na terenie Polski samodzielne akcje. Ich przykładem była pacyfikacja Puszczy Augustowskiej latem 1945 r., w konsekwencji której wymordowano ponad 600 osób uznanych za związane z polskim podziemiem niepodległościowym. Aktywność sowietników obejmowała w razie potrzeby koordynację pracy służb sowieckich i rodzimych. Występowali czasem także jako rozjemcy – zwłaszcza w 1944 r. – między organami polskiej komunistycznej bezpieki a sowieckimi komendanturami wojskowymi czy krasnoarmiejcami stacjonującymi w Polsce pojałtańskiej, lub przez nią się przemieszczającymi. Druga faza trwała do 1949 r. – sowieckie służby nie

działały już wówczas jawnie, prowadziły jednak intensywną działalność agenturalno-wywiadowczą, a sowietnicy głęboko ingerowali w aktywność polskich komunistycznych służb. Co ciekawe, formalnie w 1949 i 1950 r. sowieccy komuniści przyjmowali dokumenty, z których wynikało, że zaprzestają działalności wywiadowczej na terenie „bratnich” państw. Było to charakterystyczne już dla trzeciej fazy. W jednym z takich dokumentów z 1950 r. pisano, że „wychodząc z założenia wspólnoty politycznych celów i zadań, a także z przekonania o wzajemnym zaufaniu między ZSRS a krajami demokracji ludowej, Rząd ZSRS zabronił organom sowieckiego wywiadu prowadzenia wszelkich działań wywiadowczych w krajach demokracji ludowej”. Oznaczać to mogło, że Moskwa uznała iż blok wschodni został skutecznie podporządkowany kremlowskiej władzy. Wobec takiego obrotu spraw wzrastało jeszcze znaczenie systemu sowietników, którzy od tego czasu byli nie tylko nadzorcami krajowych tajnych służb, ale pełnili też rolę „zasilenia informacyjnego”. Przejmowali na siebie – przynajmniej częściowo – zadania infiltracji komunistycznych władz. Przecież Moskwa potrzebowała danych i z pewnością nie pozyskiwała ich jedynie oficjalnymi kanałami, niezależnie od tego, co pisano w uchwałach i instrukcjach.

Ostatni, czwarty etap, otwierała śmierć Stalina w 1953 r. Zakres działań sowietników został wówczas znacząco ograniczony i sprowadzony w wielu przypadkach do funkcji nadzorczych.

W 1951 r. Moskwa wydała specjalną „Instrukcję dla doradców Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego (MGB) ZSRS przy organach bezpieczeństwa państwowego w krajach demokracji ludowej”, w której czytamy m.in. „Doradcy MGB ZSRS to osoby, które poprzez udzielanie porad pomagają organom bezpieczeństwa i milicji w sposób operatywny i prawidłowy wprowadzać w życie instrukcje i dyrektywy kierownictwa tych krajów w zakresie organizacji bezpieczeństwa państwa, udoskonalenia pracy agenturalno-operacyjnej oraz śledczej, przygotowania bojowego i służbowego wojsk wewnętrznych oraz wojsk pogranicza”. Podkreślano, co znamienne, że „Wszystkie porady i konsultacje powinny być udzielane wyłącznie w formie ustnej”.

Dobitnie ich rolę ujmuje niezależny rosyjski historyk Nikita Pietrow pisząc: „w latach 1949–1953 pełnili funkcje politycznych namiestników Kremla. Uczestniczyli w kształtowaniu polityki, w tym tej represyjnej, przekazując bezpośrednio wolę Stalina”.

Od Sierowa do Jewdokimienki

Kluczową rolę w formowaniu aparatu sowietników przy Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego PKWN odegrał cieszący się złą sławą Iwan Sierow. Wcześniej był między innymi współodpowiedzialny za wymordowanie polskich oficerów w ramach zbrodni katyńskiej. W 1944 r. stanął na czele sowieckich służb, które miały oczyszczać zaplecze frontu, czyli – mówiąc wprost – pacyfikować polskie społeczeństwo po przejściu Armii Czerwonej i rozbijać struktury Polskiego Państwa Podziemnego. Z zadania się wywiązał, jako odpowiedzialny m.in. za aresztowanie szesnastu przywódców Polski Podziemnej, skazanych potem w głośnym procesie w Moskwie.

To Sierow latem 1944 r. wyznaczył oficera NKWD Pawła Mieszyka na doradcę kierownika polskiej bezpieki Stanisława Radkiewicza. Ale już na początku 1945 r. Mieszyk trafił do Ministerstwa Administracji Publicznej, a doradcą przy MBP został sam Sierow. Nie pełnił tej roli długo, pod koniec kwietnia wykonywał już bowiem zadania w Berlinie, a jego miejsce zajął na pewien czas Nikołaj Sieliwanowski. Niespełna rok później zastąpił go Siemon Dawydow, który doradzał Radkiewiczowi do 1950 r. To on nadzorował m.in. fałszerstwo referendum z 1946 i wyborów z 1947 r. Kolejnym sowietnikiem przy ministrze bezpieczeństwa publicznego był Michaił Biezborodow, pełniący tę funkcję do 1953 r., kiedy to powrócił do ZSRS, a w Polsce pojłatańskiej zastąpił go na dwa miesiące Nikołaj Kowalczuk. Po nim przyszedł Sierafim Lalin, będący starszym doradcą przy MBP PRL w latach 1953–1954. Ostatnim doradcą był Gieorgi Jewdokimienko, który następnie już poza

systemem sowietników kierował grupą KGB przy SB MSW – działającą na nieco innych zasadach, ale wypełniającą też funkcje kontrolne wobec bezpieki.

Formalnie oczywiście dbano o pozory, i to „polscy towarzysze” zwracali się do Stalina o delegowanie sowieckich przedstawicieli. Była to jednak tylko kolejna z odsłon fasadowości systemu komunistycznego. Faktyczne decyzje zapadały w Moskwie, a polskich komunistów informowano, o co mają prosić…

Doradcy i decydenci

Liczba sowietników w Polsce „ludowej” była zmienna. Po sfałszowanych wyborach do Sejmu z 1947 r. i przejęciu przez komunistów kontroli nad sceną polityczną w Polsce ograniczono aparat doradczy z 250 do 67 osób. Spośród nich aż 22 funkcjonariuszy działało na poziomie centrali, czyli MBP. Wycofano wówczas doradców sowieckich z powiatowych Urzędów Bezpieczeństwa. W kolejnych latach ich liczba nadal się zmieniała – wiosną 1953 r. było ich raptem 47, ale już z końcem 1954 r. – 89. Po śmierci Stalina ich rola ograniczała się głównie do doradzania.

Jednak wcześniej, zwłaszcza w pierwszych latach „ludowej” Polski, czasem wprost zlecali działania, występując jako instancja nadrzędna wobec szefów urzędów. Tak było choćby z lejtnantem Lwem Sobolewem, sowietnikiem przy UB w Tarnowie, który latem 1946 r. zlecał torturowanie ujętych działaczy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” osobiście precyzując, jakie męczarnie mają być im zadane. Został zresztą za to skazany przez podziemie na śmierć i zlikwidowany we wrześniu 1946 r.

Po politycznym przełomie 1956 r. i przekształceniu UB w Służbę Bezpieczeństwa zmianie uległ także system nadzoru nad bezpieką. Doradców funkcjonujących w UB zastąpili oficerowie KGB z rezydentury przy sowieckiej ambasadzie, którzy pełnili podobną rolę, ale jednak z zewnątrz, a nie z wnętrza urzędu. Pamiętać jednak należy, że KGB na poziomie centrali kontrolowała kierunki pracy SB co najmniej do 1989 r. A peerelowska bezpieka realizowała sowiecki interes imperialny, dbając o nienaruszalność komunistycznej władzy nad Wisłą.

Filip Musiał

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.