„Solidarność” poparła Wojciecha Jaranowskiego i Zbigniewa Rasielewskiego, a Małgorzata Kidawa-Błońska - startupy

Czytaj dalej
Fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Szymon Spandowski

„Solidarność” poparła Wojciecha Jaranowskiego i Zbigniewa Rasielewskiego, a Małgorzata Kidawa-Błońska - startupy

Szymon Spandowski

Wczoraj do Torunia przyjechała kandydatka na szefową rządu Koalicji Obywatelskiej. A „Solidarność” poparła kandydatów PiS.

W czwartek w Toruniu były tylko dwie konferencje wyborcze. Najpierw głos zabrali działacze „Solidarności”. Zarząd Regionu jednomyślnie zdecydował, aby w zbliżających się wyborach parlamentarnych poprzeć kandydatów związanych z NSZZ. Kogo? Radnego sejmiku wojewódzkiego Wojciecha Jaranowskiego, wiceprezydenta Torunia Zbigniewa Rasielewskiego oraz wicekurator Marię Mazurkiewicz. Wszyscy są kandydatami Prawa i Sprawiedliwości.

Zapytany o powód poparcia przedstawicieli akurat tego ugrupowania, Tomasz Jeziorek, przewodniczący związku w regionie odpowiedział, że tylko ta partia spełniła postulaty związku.

Podczas konferencji była mowa m.in. o zniesieniu opłat za przejazd autostradowym odcinkiem obwodnicy Torunia. Kandydat Wojciech Jaranowski przypomniał, że za czasów rządów PO sejmik zwrócił się z takim postulatem do rządu, ale stanowisko zostało odrzucone. Ale zapytany o to, czy w ciągu ostatnich czterech lat sejmik również podejmował takie kroki, radny przyznał, że nie.

- Jestem przekonany, że po wyborach nie będzie trzeba pisać żadnych interpelacji - odparł na to Zbigniew Rasielewski, który startuje w wyborach do Senatu. - Spotkamy się z odpowiednimi ludźmi w ministerstwie i ten temat trzeba będzie załatwić. Dopilnujemy tego jako parlamentarzyści.

W czwartek do Torunia przyjechała Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera spotkała się z przedsiębiorcami rozwijającymi skrzydła w startupach.

- Zanim coś stanie się przemysłem, musi być to miejsce, w którym stawia się pierwsze kroki. Świat wokół nas może zmienić się tylko dzięki takim miejscom - przekonywała prawnuczka premiera Władysława Grabskiego. - Świat się zmienia, przedsiębiorstwa się zmieniają i to, do czego przyzwyczailiśmy się w XX wieku, niekoniecznie będzie się sprawdzało w wieku XXI.

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej państwo powinno wspierać startupy licząc się z tym, że tylko niektóre przygotowywane tam projekty odniosą sukces. Powinno też ułatwiać pracę młodym przedsiębiorcom, likwidując m.in. bariery biurokratyczne.

Szymon Spandowski

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.