Smutny żeglarz, wesoły szyper [Minął tydzień]
Pięknie zrobiło się na Wiśle dzięki żaglówkom płynącym w regatach długodystansowych.
I tylko reprezentant Torunia, wiceprezydent Andrzej Rakowicz może być smutny. Bo też miał żeglować, ale spóźnił się na start. Według wieści miejskiej otwierający regaty w piątek wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz nie przekazał koledze Rakowiczowi, że sobotni start przyspieszono o godzinę. I tak to zwolennicy teorii, że prezydent Michał Zaleski nie może zostawić Torunia nawet na minutę zyskali kolejny argument.
A prezydent był wtedy w Getyndze. Okazją były obchody 40-lecia współpracy tego niemieckiego miasta i Torunia oraz wręczenie nagrody literackiej im. Lindego. Nie obyło się oczywiście bez zdjęć. Prezydent Zaleski i przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski sfotografowali się choćby z również goszczącym na getyńskiej uroczystości redaktorem naczelnym gazety, której nie jest wszystko jedno. A już na pewno nie są jej obojętne - delikatnie pisząc - rządy PiS. Dowód zdjęciowy z uroczystości Czytelnicy znajdą w „ViP-ie”, na stronie 16 tego wydania „Nowości”. Dodać wypada, że wszystko działo się w okolicy 4 czerwca, czyli rocznicy wiadomo czego. I teraz są obawy, czy przez to zdjęcie w samiutkiej końcówce kadencji nie rozpadnie się w Radzie Miasta koalicja prezydenta i jego Czasu Gospodarzy z PiS.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.