Śmierć nie pojechała na wakacje - czai się na prostej i za zakrętem

Czytaj dalej
Fot. Paweł Czerniak
Marek Weckwerth

Śmierć nie pojechała na wakacje - czai się na prostej i za zakrętem

Marek Weckwerth

We wczorajszym wypadku wczesnym ranem na autostradzie A1 w pobliżu Włocławka ranne zostały 4 z 9 uczestniczących w nim osób.

To był podwójny wypadek - najpierw na jezdni w kierunku Łodzi, potem na przeciwnej w stronę Gdańska, gdy jeden z kierowców chciał pomóc poszkodowanym. Zatrzymał się na pasie awaryjnym i w jego auto uderzyło większe - dostawcze.

Na szczęście nikt nie zginął, ale zdarzenie uzmysławia jak groźne są wypadki autostradowe, nawet jeśli samochód zatrzymuje się tak, jak w takich okolicznościach powinien - na pasie awaryjnym.

- Udzielenie pomocy osobom jej potrzebującym jest ustawowym obowiązkiem każdego obywatela. Trzeba jednak pamiętać, aby zatrzymać pojazd w miejscu nie zagrażającym innym uczestnikom ruchu - przestrzega mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Nie znamy jeszcze ostatecznie przyczyn tych wypadków. Wydaje się, że kierowca audi zatrzymał się prawidłowo. Pamiętajmy jednak, że od razu trzeba włączyć światła awaryjne i jak najszybciej ustawić trójkąt ostrzegawczy, na autostradzie w odległości 100 metrów za pojazdem.

Czytaj więcej w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Weckwerth

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.