Śmierć latem wtargnęła na drogę. Rozgląda się za dziećmi

Katarzyna Piojda

Młodzi rodzice jadą z córeczką nad morze. Na drugim pasie autostrady dochodzi do wypadku. Ojciec zatrzymuje samochód, chce pomóc. Wtedy w jego auto uderza inne. 10-miesięczna dziewczynka nie miała żadnych szans.

Początek wakacji. Urlopu też początek. Mama, tata i 10-miesięczna córka jadą nad morze. Jest ranek, ruch na autostardzie się wzmaga. Z daleka widzą, że coś się stało po drugiej stronie...

- Trzy osoby trafiły do szpitala, w tym mała dziewczynka - mówi sierż. Tomasz Tomaszewski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Dziewczynka zmarła. Do tego wypadku doszło w miniony wtorek parę minut po godzinie 5 rano na A1, na wysokości Pikutkowa w powiecie włocławskim.

Śmierć w czerwcu wtargnęła na drogę. Rozgląda się za dziećmi. Zbiera straszliwe żniwo.

Okropne żniwa

20 czerwca, środa, środek dnia. Strzelno, powiat mogileński. Autem podróżuje 5-osobowa rodzina. Samochód uderza w drzewo. Ojciec i 7-letnia córka giną. Matka i dwoje pozostałych dzieci zostają przetransportowani do szpitala.

13 czerwca wieczorem, Steklin w powiecie toruńskim. Matka bez prawa jazdy, za to pod wpływem alkoholu i narkotyków, siada za kółkiem. Bierze dwóch synków. Nie zatrzymuje się do policyjnej kontroli. Ucieka. Samochód dachuje. 2-latek ponosi śmierć na miejscu. O rok starszy brat walczy o życie w szpitalu.

Tylko od początku bieżącego roku na drogach w regionie zginęło 7 dzieci - wynika ze statystyk Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Poza regionem wcale nie jest lepiej. 9 czerwca w jednym z aut, uczestniczących w wypadku koło Szczecina, jechało pięć osób, w tym troje dzieci. Wszystkie zginęły. Kolejna ofiara śmiertelna była w następnym aucie. Do wypadku doszło, gdy tir wjechał w kilka pojazdów. Łącznie w zdarzeniu uczestniczyły 22 oso-by.