Smecz towarzyski. Więcej seksu, mniej seksualizacji

Czytaj dalej
Fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Przemysław Franczak

Smecz towarzyski. Więcej seksu, mniej seksualizacji

Przemysław Franczak

O nadprzyrodzonych zdolnościach Jarosława Kaczyńskiego krążą już legendy, zwłaszcza w programach informacyjnych TVP, ale za jedną z najciekawszych i do tej pory nieodkrytych uznać należy moc zmieniania znaczenia słów.

Wystarczyło bowiem, że prezes rzucił hasło „stop seksualizacji dzieci”, a do gardła natychmiast skoczyły mu środowiska liberalne, które akurat z tym zdaniem powinny się silnie identyfikować. Przecież walka z seksualizacją wszystkiego i wszystkich jest jednym z filarów gender. Tak, nie przesłyszeliście się - zgodnie ze słownikową definicją to „proces, w wyniku którego wartościowanie kogoś jest dokonywane z punktu widzenia atrakcyjności seksualnej”. Zjawisko jednoznacznie negatywne, które z seksem i edukacją seksualną ma wspólny głównie źródłosłów.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Przemysław Franczak

Kraków, wszechświat i cała reszta. Wydawca, autor felietonów: społeczno-polityczno-kulturalnego "Smecza towarzyskiego" oraz sportowego "Sporty bez filtra". Korespondent Polska Press Grupy z siedmiu igrzysk olimpijskich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.