Smecz towarzyski. Rap polityczny. Zrymowane posiedzenie rządu

Czytaj dalej
Fot. fot. adam jankowski / polska press
Przemysław Franczak

Smecz towarzyski. Rap polityczny. Zrymowane posiedzenie rządu

Przemysław Franczak

Rymowanie stało się ostatnio popularne i modne, nawet na szczytach władzy. Rapują prezydenci, politycy, profesorowie. No więc to musiało się tak skończyć...

- Otwieram posiedzenie rządu, ręce w górę, heej-hooo, podłączam was do prądu. Czemu rymuję? A coś ty, jeleń? Andrzej mnie nominował do Hot 16 Challenge!

- Panie premierze, czekam na rozkaz, poskładam rymy jak Pokahontaz.

- Cieszy mnie ta zadziorna mina, podrzućcie tu tłuste bity Jacka Sasina!

- Zanim zaczniemy, rzucę garść faktów; mamy czterysta nowych przypadków. Inaczej mówiąc, przepraszam damy, krzywą z mozołem wciąż wypłaszczamy. Byłoby pięknie, byłoby równo, ale niestety znów wybiło g.... Epidemia była już na granicy, dziś w statsach nam brużdżą cholerni górnicy.

- Pal sześć korony szczegóły, gdy czas wprowadzać nowe reguły. Co z wyborami, co z ordynacją? Czy uda nam się jeszcze wziąć ten zakręt z gracją? Trochę się lękam, może to mania, ale w garażu mam kart wyborczych od zaje.... Czy aby naczelnik nie jest na mnie zły? Czuję jakbym walczył z ostrym cieniem mgły.

- Joł, joł, widzę, że czerpiesz z prezydenta flow. Prawa autorskie są jak konstytucja, łamanie ich to zwykła prostytucja. Nie patrzcie zdziwieni, gram w otwarte karty. Ale miny! Spokojnie, to tylko żarty.

- Chill, moje ziomki, chill, po co ten wzajemny grill. Pamiętajcie Polski córy i syny, to dla dobra ojczyzny składamy te rymy. Niech to będzie miła dla ucha bajka, więc teraz Jadwiga wskakuje na majka.

- Rocznik siedem cztery, jot-a-dź-ka, krakowska szkoła rapu! Gram tu swoją rolę, ale nie wychodzę na dwór, tylko zawsze na pole.

- Spacer jest wskazany, ale czy reżim sanitarny został zachowany?

- Maseczka na twarzy była jak ta lala, kupiona legalnie, a nie od górala.

- O, na ba! Czy uruchamiać w tej sprawie załogę CBA? Czy prokuraturę, zamknie sprawę w mig, jeszcze zanim majka zdąży przejąć NIK. Gdy Marian tutaj wkroczy, może się nie nabrać na podkrążone oczy.

- Powiem wam jedno, uśmiechów nie gaście, wkurzacie mnie wszyscy jak COVID-19.

- Spokój i cisza! Nie chcę teraz kisu, jeszcze przejdziemy do fazy grubych dissów. Teraz nawijamy o tym, co ma branie! Jak nam idzie, moi drodzy, ojczyzny odmrażanie? Bo mój ziom z drugim ziomem chcieli do fryzjera, kołtun im na głowie powoli doskwiera.

- Polska z zamrażarki przeszła do lodówki, więc do poniedziałku polecam lokówki. Z drugiej strony - to my, piastowskie plemię, każdy wie, gdzie jest fryzjerskie podziemie.

- Ja mam na to sposób inny, całkiem nowy, z okazji wyborów wyrwałem włosy z głowy.

- Wina Gowina, ominęła nas sława, a spłynął jedynie gniew Jarosława. W przyrodzie, na szczęście, jednak nic nie ginie, piłka w twoim korcie, ministrze Sasinie. Więc skoro już po bandzie chadzasz, mój kolego, to do rap-czelendżu nominuj Kaczyńskiego.

Przemysław Franczak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.