Smecz towarzyski. Niesiemy nasz krzyż (celtycki)

Czytaj dalej
Przemysław Franczak

Smecz towarzyski. Niesiemy nasz krzyż (celtycki)

Przemysław Franczak

Prezydent Andrzej Duda nie chciał 11 listopada maszerować na tle celtyckiego krzyża i ja mu się wcale nie dziwię. Instynkt go tym razem nie zawiódł. Zawiódł za to jego opcję polityczną lata wcześniej, gdy wdała się w romans z tak zwanymi środowiskami narodowymi. Związek właśnie się rozpadł, a przy podziale majątku partia rządząca została z niczym. Narodowcy zabrali jej nawet Święto Niepodległości, a przede wszystkim marsz z tej okazji.

To od początku był toksyczny związek, bo towarzystwo spod znaku Młodzieży Wszechpolskiej, ONR czy Czarnego Bloku nigdy nie zaliczało się do wyborców PiS, a partii Kaczyńskiego potrzebne było do zupełnie innych rzeczy. To miał być, krótko mówiąc, kij na lewacki ryj, samobieżne działo do walki z opozycją (czy też szerzej - „lewactwem”), głównie w internecie. Z czasem gdzieniegdzie rozlało się to też na ulice, by wspomnieć choćby ostatnią paradę równości w Lublinie.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Przemysław Franczak

Kraków, wszechświat i cała reszta. Wydawca, autor felietonów: społeczno-polityczno-kulturalnego "Smecza towarzyskiego" oraz sportowego "Sporty bez filtra". Korespondent Polska Press Grupy z siedmiu igrzysk olimpijskich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.