Smecz towarzyski. Facebook, czyli bardzo sztuczna inteligencja

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas
Przemysław Franczak

Smecz towarzyski. Facebook, czyli bardzo sztuczna inteligencja

Przemysław Franczak

Hej, rodacy. Dobre wiadomości. A może złe, zależy jak spojrzeć. Otóż nie różnimy się wcale tak bardzo od innych narodów na tej planecie, bo choć to nie do wiary, ale one też mają swoich Marków Suskich. Kto oglądał przesłuchanie Marka Zuckerberga, właściciela Facebooka, w amerykańskim senacie ten wie, o co chodzi (ang. o co kaman).

Muszę przyznać, że byłem trochę rozczarowany, bo jako nieodrodne dziecko popkultury, które naoglądało się thrillerów, dramatów i seriali politycznych made in USA, spodziewałem się czegoś innego. W końcu na tych fabularnych posiedzeniach senackich komisji, ich ostrzy jak brzytwa i inteligentni jak cholera członkowie zawsze potrafią przenikliwymi pytaniami rozwikłać najbardziej zaplątaną aferę, a tymczasem w realu, zupełnie jak u nas, niektórzy chcieli przerabiać amerykańską wersję „Carycy Katarzyny”, jedynej rzeczy, którą Polacy zapamiętają z sejmowej komisji ds.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Przemysław Franczak

Kraków, wszechświat i cała reszta. Wydawca, autor felietonów: społeczno-polityczno-kulturalnego "Smecza towarzyskiego" oraz sportowego "Sporty bez filtra". Korespondent Polska Press Grupy z siedmiu igrzysk olimpijskich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.