Po pierwsze: dlaczego nazwano cię zupą? Po drugie: jakim cudem ocalałaś? Po trzecie: czymże jeszcze trzymasz się na stołach domów wczasowych, jeśli nie siłą sentymentu? Po czwarte: należałoby cię w końcu zlustrować.
Tak, zupa mleczna mogłaby się, ba, powinna stać się symbolem okrągłostołowej zdrady. Niczym Czesław Kiszczak i Wojciech Jaruzelski przetrwała upadek komuny, by w nie do końca wolnej III RP - ja wsłuchujący się od lat w głos prawicy w ogóle postulowałbym, by jesienią rząd zamiast 100-lecia obchodził trzylecie odzyskania niepodległości - budować bardzo tajemniczy układ.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.