Śląsk zarobi na Morioce
Japończyk Ryota Morioka błyszczy w Belgii i niewykluczone, że wkrótce dzięki niemu na konto Śląska Wrocław wpłynie jeszcze parę groszy.
Japończyk z Wrocławia wyjechał latem tego roku. Gdy chciał - był tutaj kluczowym zawodnikiem. Potrafił zrobić różnicę na boisku, ale im dłużej mieszkał w Polsce, tym bardziej nie krył się z tym, że chce wyjechać na zachód Europy. Walczący o utrzymanie WKS zgodził się go puścić, jeśli tylko da z siebie w ostatnich meczach wszystko i pomoże zachować wrocławianom ligowy byt.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.