Sklepy budowlane otwarte w niedziele! Co dalej z zakazem handlu?

Czytaj dalej
Fot. Konrad KozłOwski/Polskapress
Sara Watrak

Sklepy budowlane otwarte w niedziele! Co dalej z zakazem handlu?

Sara Watrak

Kolejne sklepy omijają zakaz handlu w niedzielę, stając się placówkami pocztowymi. Tym razem nie są to jednak markety spożywcze, lecz... budowlane. W niedziele niehandlowe otwarte są chociażby sklepy Bricomarche w Pabianicach i Poznaniu. O tym, czy zakaz handlu w niedzielę nadal ma sens, rozmawiamy z posłanką PiS Joanną Borowiak i posłem Koalicji Obywatelskiej Arkadiuszem Myrchą.

Kolejne sieci handlowe, tym razem budowlane, otwierają sklepy w niedziele, stając się placówkami pocztowymi. Jest w nich pełno klientów. Czy zakaz handlu w niedziele ma sens?

Joanna Borowiak: Idea zakazu handlu w niedzielę była podyktowana ochroną pracowników oraz małych i średnich przedsiębiorców. Sklepiki, w których właściciele mogą prowadzić handel, pod warunkiem że sami staną za ladą i nie będą w to angażować pracowników, bardzo zyskały. Ich obroty wzrosły nawet sześciokrotnie. Zyskała także gastronomia i usługi hotelarskie. Jako poseł zaangażowany w procedowanie tej ustawy, jestem za tym, by handlu w niedzielę nie było. To ukłon w stronę pracowników, którzy dzięki tej ustawie mogą spędzać niedziele, dni świąteczne z rodziną. Z ogromnym zasmuceniem odbieram to, że podejmowane są kolejne próby obchodzenia przepisów. Wiem, że Solidarność wnosi pilną potrzebę uregulowania i doprecyzowania ustawy. Jeżeli idziemy do sklepu spożywczego czy marketu budowlanego i słyszymy, że jest to placówka pocztowa, to nie jest do końca zgodne ze stanem faktycznym.

Arkadiusz Myrcha: Ja od samego początku byłem przeciwnikiem zakazu handlu w takim kształcie jak obecnie - jako administracyjnego zakazu prowadzenia działalności gospodarczej, bo efekt tego jest taki, że przedsiębiorcy szukają luk prawnych, by móc funkcjonować. Pamiętajmy, że ograniczenie handlu było wprowadzane w trosce o pracowników, a nie po to, by firmy nie mogły pracować. Dlatego też zasadnym jest ochrona tych praw przez zmianę przepisów Kodeksu Pracy, a nie administracyjne zakazy prowadzenia działalności gospodarczej. Najsensowniejszym rozwiązaniem byłoby, gdyby pracodawca zagwarantował pracownikowi co najmniej dwie niedziele czy wszystkie niedziele wolne w miesiącu, ale by on sam mógł działalność prowadzić.

Tworzenie placówek pocztowych w sklepach ułatwia m.in. państwowa spółka. To dowód na porażkę autorów zakazu?

Joanna Borowiak: Trudno mi powiedzieć, aby Poczta Polska, czyli państwowa spółka, cokolwiek ułatwiała. Nie wiem, jak wyglądają rozmowy i wnioski wnoszone przez przedstawicieli sieci handlowych. Jedno jest pewne: jeżeli przepis pokazuje, że są sposoby na jego obejście, to trzeba go doprecyzować i uszczelnić.

Arkadiusz Myrcha: To jest dowód na to, że publiczne podmioty, zamiast świecić przykładem w realizacji rządowych pomysłów, same szukają wytrychów i podpisują porozumienia z sektorem prywatnym na prowadzenie placówek pocztowych w niedziele. Dziwię się, że odbywa się to w wielkim milczeniu związków zawodowych, przede wszystkim Solidarności, dla których wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę było projektem sztandarowym. Finał jest taki, że publiczny podmiot stwarza warunki do tego, że pracownicy nie mogą, lecz muszą w niedzielę pracować. Ten pomysł od samego początku skazany był na porażkę. Obecne działania pokazują całkowitą nieskuteczność i nieprzemyślany sposób wprowadzenia zmian, co jest typowe dla tej ekipy rządzącej.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Sara Watrak

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.