„Skarbówka” trzepie u „PTAKA”, a ludzie trzęsącymi rękoma szukają faktur i twierdzą, że prowadzą uczciwy interes
Mówi się, że ubiera się tu pół Polski i duża część Europy Środkowej i Wschodniej. Zatrudnienie znajdują tu tysiące ludzi. Ostatnio jednak o Centrum Handlowym „PTAK” głośno jest z innego powodu. Niemal przez dwa miesiące urzędowali tu kontrolerzy z Krajowej Administracji Skarbowej.
W halach, w których jest ponad 2,5 tys. stoisk, wielkiego tłoku nie widać. Sprzedawcy stoją przed boksami, inni czekając na klienta rozwiązują krzyżówki lub wpatrują się w ekran laptopa. Czasami idą poplotkować do sąsiada z innego stoiska. Tematem są kontrole skarbówki, a także wpis, jaki w internecie zamieścił jeden ze sprzedawców. Nie ma chyba w „Ptaku” nikogo, by tego nie czytał.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:
- Jaki internetowy wpis zelektryzował sprzedawców z "Ptaka"?
- Czy w centrum handlowym istnieje system wczesnego ostrzegania przed kontrolami "skarbówki"?
- Kto może spodziewać się kontroli?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.