Aleksandra Pasis

Skandowano: - Śmierć za śmierć!

Około 400 grudziądzan w sobotę  wzięło udział w „Marszu dla Tomeczka” , 3,5-latka,  który został pobity na śmierć. Manifestacja rozpoczęła się pod więzieniem, Fot. Aleksandra Pasis Około 400 grudziądzan w sobotę wzięło udział w „Marszu dla Tomeczka” , 3,5-latka, który został pobity na śmierć. Manifestacja rozpoczęła się pod więzieniem, a zakończyła pod domem chłopca.
Aleksandra Pasis

Mały Tomek został skatowany na śmierć. Zbrodnia wstrząsnęła miastem. Ludzie dali upust emocjom.

„Tomek, śpij aniołku”... niezwykle wzruszającą laurkę pod oknem, z którego często wyglądał nieżyjący chłopczyk, złożył w sobotnie południe jego rówieśnik... Włożył ją między maskotki i znicze przyniesione przez grudziądzan. Dorośli w ciszy i spokoju odmówili modlitwę pod kamienicą przy Drodze Łąkowej, w której od dłuższego czasu 3,5-latek przeżywał piekło...

Transparenty. Znicze. Białe róże

Mieszkańcy upust swoim emocjom dali pod Zakładem Karnym nr 1 przy ulicy Sikorskiego w Grudziądzu. To tutaj spotkali się, by zaprotestować przeciwko przemocy wobec dzieci. Akcja pod hasłem „Marsz dla Tomeczka” była spontaniczna. Przyszło kilkaset osób. Rodziny z dziećmi, seniorzy, młodzież.

- Mam syna w wieku Tomusia. Nie potrafię sobie wyobrazić, co to dziecko musiało przeżywać. Właśnie to mnie zmotywowało do działania - mówi Anna Ciechanowska, inicjatorka akcji. - Chcemy zwrócić uwagę na to, by urzędnicy zajmujący się pracą z ludźmi byli bardziej wyczuleni na to, co dzieje się w domach, a nie skupiali się tylko na „papierach”!

Więcej o marszu dla Tomka czytaj w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Aleksandra Pasis

W grudziądzkim oddziale Gazety Pomorskiej pracuję kilka lat. Zajmuję się głównie tematyką związaną z samorządem, sprawami społecznymi oraz kryminalnymi. Praca z ludźmi, a dokładniej ich historie: jedne dramatyczne, inne zabawne, jest jednocześnie tym co sprawia mi dużą satysfakcję. A najważniejsze - uczy pokory. Po pracy lubię jeździć na rowerze. W czasie urlopu - podróżuję. Gdy znajduję wolną chwilę wieczorem sięgam po książki. Tradycyjne. Papierowe. Tak jak tradycyjna Gazeta Pomorska.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.