Siatkarz Nicolas Szerszeń: Bardzo lubię Rzeszów. W tym sezonie możemy zrobić z Asseco Resovią kilka fajnych rzeczy

Czytaj dalej
Fot. Piotr Sumara
Marek Bluj

Siatkarz Nicolas Szerszeń: Bardzo lubię Rzeszów. W tym sezonie możemy zrobić z Asseco Resovią kilka fajnych rzeczy

Marek Bluj

- W końcu gramy u siebie, w hali na Podpromiu. Wygraliśmy 3:1. Szkoda tylko, że nie ma z nami naszych wspaniałych kibiców - mówi Nicolas Szerszeń, przyjmujący Asseco Resovii, który powrócił do rzeszowskiego klubu po bardzo udanym sezonie w Ślepsku Suwałki.

Nareszcie, stało się to, na co czekaliście. Po czterech wyjazdach z rzędu udało się wam zagrać w swojej hali na Podpromiu. Pusto, cicho. Kibice cieszyli się razem z wami przed telewizorami ze zwycięstwa za 3 punkty. Brakowało ich?...

Oczywiście, ale jest to nowa sytuacja. Musimy się do niej wszyscy przyzwyczaić i zaakceptować ją. Przez covid mecze są przekładane. Są zaległości. Nie jest to łatwa sytuacja, ale tak - w końcu gramy u siebie, w końcu pokazaliśmy dosyć dobry poziom gry naszej drużyny. To prawda, w drugim secie trochę się zamknęliśmy, ale wróciliśmy do gry mocną zagrywką, poprawiliśmy swoją grę i postawiliśmy na swoim. Naszym celem było zwycięstwo za 3 punkty. Zrobiliśmy to.

W dalszej części artykułu m.in.:

Czuję się tutaj bardzo dobrze. W ogóle ja bardzo lubię Rzeszów, lubię to miasto. Bardzo lubię atmosferę w naszym klubie stworzoną przez nowy sztab trenerski.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Bluj

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.