Sesje Rady Miasta Torunia bez interwencji policji. Czy poprzednia kadencja była udana? [ZA I PRZECIW]

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Tomasz Wersocki

Sesje Rady Miasta Torunia bez interwencji policji. Czy poprzednia kadencja była udana? [ZA I PRZECIW]

Tomasz Wersocki

Czy kończącą się formalnie jutro kadencję toruńskiej Rady Miasta można uznać za udaną?

W kadencji 2014-2018 toruńscy radni obradowali na 57 sesjach

MARCIN CZYŻNIEWSKI, przewodniczący Rady Miasta Torunia w kadencji 2014-2018, radny Czasu Gospodarzy

Jak Pańskim zdaniem funkcjonowała toruńska Rada Miasta w kończącej się 16 listopada kadencji 2014-2018?

Oceniając radę zawsze najpierw zwracam uwagę na to, że nie było w niej dużej polityki. To jest kwestia najważniejsza. Udało się stworzyć współpracę między siłami politycznymi, które w przestrzeni ogólnopolskiej wręcz definiują podział społeczeństwa. Podczas sesji nie dochodziło do żadnych politycznych tzw. wrzutek tematów czy kłótni, a wiele spraw udawało się rozwiązywać w sposób merytoryczny.

Zakończoną kadencję można więc podsumować jako wartościową?

Na pewno jako udaną. W swoim wystąpieniu na zakończenie kadencji przypomniałem, gdy jeden z dziennikarzy nazwał radę nudną. Rzeczywiście obserwując wydarzenia z sąsiedniego miasta, gdzie wzywano policję na posiedzenia rady, można by odnieść takie wrażenie. Ale to było forum wartościowej dyskusji o mieście i jego sprawach - na sesjach rady, a zwłaszcza na posiedzeniach komisji i klubów.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Wersocki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.