Samotność średniodystansowca. Bracia Marcin i Tomasz Lewandowscy zachowują się jak w porzekadle o rodzinie i zdjęciu

Czytaj dalej
Fot. Adam Jankowski
Jarosław Reszka

Samotność średniodystansowca. Bracia Marcin i Tomasz Lewandowscy zachowują się jak w porzekadle o rodzinie i zdjęciu

Jarosław Reszka

Lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata w Chinach nie będzie. Nie jestem zmartwiony z tego powodu, mimo że bardzo lubię „lekką”. Uznaję to za odpowiedzialną i profesjonalną decyzję, w odróżnieniu od wielu pseudoprofesjonalnych zagrań w wyczynowym sporcie, które chronią kasę, a nie zawodników, naganiających przecież tę kasę.

Czasem jednak rozstrzygnięcie, co jest w sporcie profesjonalne, a co po prostu ludzkie, nie jest tak proste. Marcin Lewandowski, średniodystansowiec, w tym roku skończy 33 lata. Na bieżni osiągnął wiele. W jego kolekcji medali jest dziewięć krążków mistrzostw Europy i świata w hali i na stadionie. Brakuje jednak najcenniejszego trofeum - medalu igrzysk olimpijskich.

W ubiegłym sezonie Marcin Lewandowski przeżył inwazję wewnętrznej mocy. Dzięki niej mógł realnie mierzyć w podium na tegorocznych igrzyskach w Tokio. Chyba ostatni raz w karierze - wszak podczas kolejnych igrzysk, w Paryżu, Lewandowski będzie już miał lat 37...

Niestety, parę dni temu sam gwiazdor bieżni publicznie wyznał, że jego szanse na olimpijski medal maleją. I nie jest to wina kontuzji czy choroby. Kandydat do olimpijskiego medalu nie ma trenera.

Przeczytaj dalszą część.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Jarosław Reszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.