Martyna Grądzka-Rejak

Sama nazwa budzi dreszcze zgrozy – obozy w Pustkowie

Krzyż postawiony na terenie obozu w Pustkowie, którym podczas wojny zginęło 15 tys. ofiar. Fot. Archiwum IPN Krzyż postawiony na terenie obozu w Pustkowie, którym podczas wojny zginęło 15 tys. ofiar.
Martyna Grądzka-Rejak

Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski” przypominają. W niewielkiej miejscowości Pustków niedaleko Dębicy, w okresie II wojny światowej Niemcy zorganizowali kompleks obozów jenieckich i pracy.

Więziono w nich osoby różnej narodowości. Obóz pracy dla Żydów powstał jako pierwszy, latem 1940 r. Jesienią rok później, u stóp „Królowej Góry” (późniejsza „Góra Śmierci”) powstał obóz dla jeńców sowieckich. Najpóźniej, we wrześniu 1942 r., utworzono oddzielny obóz pracy przymusowej dla Polaków.

Obszar pod poligon

Wojska niemieckie z XXII Korpusu Pancernego wkroczyły na teren Pustkowa 9 września 1939 r. Plany okupanta wobec zajętych terytoriów polskich zakładały odmienne potraktowanie Generalnego Gubernatorstwa (GG) i ziem przyłączonych do Rzeszy. GG miało stać się zapleczem gospodarczym i rezerwuarem taniej siły roboczej. Taki charakter terenów okupowanych przedstawił generalny gubernator Hans Frank w październiku 1939 r., mówiąc: „Polska ma być traktowana jako kolonia, a Polacy jako niewolnicy”.

W 1939 r. wydano decyzję o utworzeniu na terenie Generalnego Gubernatorstwa siedmiu poligonów wojskowych. Jeden z nich powstał w dystrykcie krakowskim, na terenie wydzielonym z części przedwojennych powiatów: dębickiego, mieleckiego i kolbuszowskiego. Siedzibę dowództwa ulokowano w Pustkowie. W grudniu 1939 r. rozpoczęto prace koncepcyjne, zaś latem 1940 r. wykonywano pomiary i przygotowywano dokumentację pod budowę. 1 sierpnia 1940 r. nastąpiło przejęcie miejscowości przez Waffen-SS. Tworząc poligon Niemcy wywieźli część ludności na roboty do Rzeszy, przeprowadzano też relokację pozostałych mieszkańców. Od pierwszych tygodni wojny i okupacji grabiono mienie - prywatne i publiczne, a okoliczną ludność terroryzowano.

Poligon, którego powierzchnia objęła ok. 25 km2, nazwany był SS-Truppenübungsplatz „Ostpolen”. Od lipca 1941 r. funkcjonował pod nazwą SS-Truppenübungsplatz „Heidelager”. Niespełna rok później, 2 marca 1943 r., został przemianowany na SS-Truppenübungsplatz „Debica” i tą nazwą posługiwano się do końca jego istnienia.

Róże w Ringach

Obóz wojskowy poligonu SS powstawał na terenie miejscowości Wola Pustkowska i Wola Brzeźnicka, nieopodal Pustkowa, w lesie wokół obiektów fabryki chemicznej „Lignoza”. Główne wejście na jego teren znajdowało się niedaleko stacji kolejowej Kochanówka. Rozbudowa niezbędnej infrastruktury wymagała czasu i sporego nakładu pracy fizycznej. Centrum poligonu stanowiło pięć kompleksów baraków wojskowych. Każdy z nich miał kształt dużego koła, nazywany „ringiem”. Kwaterowano w nich oddziały SS. Na terenie ringów funkcjonowały baraki dla żołnierzy i oficerów, a także zaplecze gospodarcze: kuchnie, jadalnie, garaże, stajnie, warsztaty i inne budynki. Do tej części doprowadzono elektryczność, wodociągi i kanalizację. By urozmaicić wygląd i uprzyjemnić przebywanie na terenie obozu wojskowego, sadzono tam róże i inne kwiaty oraz ozdobne krzewy.

Na poligonie przeprowadzano szkolenie oddziałów SS oraz reorganizację jednostek rozbitych w czasie walk. We wrześniu 1943 r. utworzono tam doświadczalną bazę bomb „V-1” oraz rakiet „V-2”. Obiekty bazy zostały umieszczone w niedaleko położonej wsi Blizna.

Trzy w jednym

Rozbudowa poligonu wymagała niewolniczej pracy tysięcy więźniów. Wykorzystywano ich do karczowania lasów, wytyczania i utwardzania dróg, a także rozbudowy linii kolejki wąskotorowej. By maksymalnie wykorzystać ich możliwości, niemiecka administracja podjęła decyzję o utworzeniu w Pustkowie obozów pracy. Berta Lichtig, ocalała z Mielca, wspominała: „Żydzi pracowali przy karczowaniu lasów, wyładowywaniu cementu, wapnia, kamieni, stwarzano baraki”. Kompleks obozów pracy na terenie poligonu SS w Pustkowie składał się z trzech części: dla Żydów, sowieckich jeńców oraz Polaków. Należy wspomnieć, że w 1940 r. więziono tu także grupę Romów.

Pierwszym z obozów pracy był ten przeznaczony dla ludności żydowskiej. Wpisywało się to w szerszą politykę prowadzoną w GG wobec Żydów. W 1940 r. we wszystkich dystryktach tworzone były dla nich placówki pracy. Od lata 1940 r., zarządy Judenratów z Tarnowa, Dębicy, Ropczyc, Dąbrowy, Mielca czy Sędziszowa zobowiązano do wybrania i wysłania do Pustkowa grup Żydów zdolnych do pracy. Początkowo każdego dnia dowożono ich z gett. Od listopada 1940 r. zostali skoszarowani na terenie poligonu. Majer Jochnowicz, jeden z pierwszych żydowskich więźniów, opisywał później warunki życia w obozie pracy w Pustkowie: „Zamknęli nas przy stacji i nie puścili więcej do domu. Posłali nas do baraku bez dachu. Stały same ściany na gołej ziemi. Na drugi dzień poszliśmy do roboty i zaczęło się już z apelami. Powiedział nam Oberscharff. Schmidt, że kto ucieknie a złapią go, powieszą go na szubienicy. […] O godz. 3.30 rano był apel, o 6-tej przy robocie a te majstry niemieckie zaczęli już bić, zabijać, musieliśmy ciężko pracować. Kto nie mógł pracować, zabijali łopatą na śmierć”. Wspomniana Berta Lichtig podkreślała: „Pustków - sama nazwa budzi już dreszcze zgrozy. […] Gdyby wziąć garstkę ziemi i wycisnąć, wytrysłaby zamiast wody żydowska krew, tak obficie jest nią przesiąknięta”.

Lokalizacja tego obozu zmieniała się kilkukrotnie, osadzeni najpierw przebywali na terenie ringu I, później ringu V, a od lata 1942 r. w obozie u podnóża Królowej Góry. Więźniowie nosili swoje dotychczasowe ubrania. Każdy z nich oznaczony był numerem obozowym, widniejącym na zewnętrznej części odzieży. Historyk J. Ziemiański zeznawał po wojnie: „Więźniowie byli „malowani” w różnorakie sposoby - zależnie od rodzaju przestępstwa - byli oznaczeni pasami, winklami, numerami”. Trafiali tam Żydzi z Tarnowa, Krakowa, Rzeszowa, Wieliczki, a nawet z Białej Podlaskiej i Warszawy. Latem 1942 r. część z nich padła ofiarą działań prowadzonych w ramach Akcji „Reinhardt” i została deportowana do obozu zagłady w Bełżcu. Obóz pracy dla Żydów funkcjonował najdłużej, do 23 lipca 1944 r.

Jesienią 1941 r., u podnóża Królowej Góry utworzono obóz dla jeńców sowieckich. Na terenie GG powstawało wówczas wiele takich obozów. 8 października trafił do Pustkowa pierwszy transport - ok. 3 tysięcy jeńców. W tamtym okresie nie było tam dla nich jeszcze baraków, nocowali pod gołym niebem. Sami musieli budować infrastrukturę obozową. Zimno, głód, w połączeniu z szerzącymi się chorobami, dziesiątkowały sowieckich więźniów. Niemniej, do obozu trafiały kolejne ich grupy. Silnych i zdrowych kierowano do pracy na poligonie, chorych natomiast pozostawiono w obozie, by pracowali przy budowie obozowych baraków. Zwłoki zmarłych palono na Górze Śmierci. W lutym 1942 r., gdy większość więźniów zginęła, obóz jeniecki w Pustkowie zlikwidowano.

Polscy więźniowie przebywali w Pustkowie od jesieni 1940 r. Niemniej jednak, dopiero we wrześniu 1942 r. na terenie poligonu utworzono dla nich oddzielny obóz pracy przymusowej. Trafiła tam wówczas grupa więźniów, ponad tysiąc osób, z dystryktu lubelskiego. Polscy więźniowie także pracowali przy budowie infrastruktury wojskowej. W pierwszym okresie istnienia obozu warunki tam panujące były bardzo trudne. Więźniowie otrzymywali głodowe racje żywnościowe. Ziemiański zeznawał po wojnie na ten temat: „rano 18-20 dkg chleba i kawa żołędziowa albo herbata, która działała moczopędnie. […] Na obiad była zupa, około 1-1 ½ litra przeważnie brukwiowa, a podczas pobytu w obozie komisji była „lepsza”, bo pęcakowa. Więźniowie otrzymywali paczki z RGO, ale były one rewidowane przez Gestapo, a potem celowo przetrzymywane długo na słońcu, tak, że produkty znajdujące się w nich ulegały zepsuciu”. Ograniczony dostęp do środków higienicznych i wody w połączeniu z niedożywieniem i przepracowaniem sprawiły, że w końcu 1942 r. w obozie wybuchła epidemia tyfusu i czerwonki. Śmiertelność przekraczała 20 osób dziennie. Ciała zmarłych palono na Królowej Górze, przemianowanej na Górę Śmierci, a zajmowali się tym wyselekcjonowani więźniowie. By zapobiec takim sytuacjom w przyszłości, stopniowo wprowadzano pewne udogodnienia.

W drugim okresie funkcjonowania obozu, od wiosny 1943 r., warunki bytowe nieco się poprawiły. Więźniowie otrzymali sienniki oraz koce, a także dodatkową odzież. W barakach urządzono umywalnie i latryny. Przybywały kolejne transporty więźniów z różnych miejscowości na obszarze Polski. Trafiały tam także kobiety, głównie więźniarki polityczne, dla których wyodrębniono dwa baraki. Pracowały głównie w obozowej szwalni oraz w pralni i kuchni. Obóz dla Polaków funkcjonował do lipca 1944 r.

15 tysięcy ofiar

W obliczu nadciągającego frontu i ofensywy Armii Czerwonej, latem 1944 r., zarządzono ewakuację obozów pracy i wywożenie więźniów w głąb Rzeszy. Walki o Dębicę rozpoczęły się 20 sierpnia. Teren Pustkowa został zajęty 23 sierpnia 1944 r. przez oddziały I Frontu Ukraińskiego. Więźniowie, którzy w tamtym okresie przebywali jeszcze na terenie obozu zostali oswobodzeni.

Szacuje się, że w obozach pracy w Pustkowie zginęło ok. 7 tysięcy Żydów, ok. 5 tys. jeńców sowieckich i 3 tys. Polaków. W obozie dokonywano również rozstrzeliwań więźniów przywożonych z zewnątrz, m.in. z więzienia w Rzeszowie. Dziś na tym terenie znajduje się pomnik z 1964 r., miejsce pamięci i ekspozycja edukacyjna.

Martyna Grądzka-Rejak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.