Sądy pracują wolniej, ale nie wszystkie sprawy zostały odwołane
Z powodu epidemii są odwoływane wokandy. Nie oznacza to jednak, że sądy zostały już zamknięte na cztery spusty. Niektóre sprawy odbędą się, ale np. bez publiczności. W tym bez dziennikarzy.
- Odwołanie wokand wynika z konieczności podjęcia szczególnych środków ostrożności z powodu zagrożenia epidemią - informuje sędzia Mieczysław Oliwa, prezes Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
O podjęcie takich kroków zwrócił się do resortu sprawiedliwości Główny Inspektor Sanitarny. Zalecił on rozważenie możliwości zmiany organizacji sądów wszystkich szczebli i zmianę sposobu prowadzenia rozpraw sądowych tak, aby "o ile to możliwe, ograniczyć do niezbędnego minimum bezpośrednie służbowe kontakty pracowników wymiaru sprawiedliwości z innymi osobami, np. podsądnymi, świadkami, biegłymi".
Jak wygląda organizacja pracy w sądach w regionie? Czytaj w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.