Trwa akcja protestacyjna w sądach, których pracownicy – ale nie sędziowie – masowo udają się na zwolnienia lekarskie. Efekt jest taki, że praca Temidy została sparaliżowana. Protestujący narzekają na niskie płace i domagają się znaczących podwyżek.
Absencja w sądach utrzymuje się na podobnym poziomie – nieco rośnie lub maleje. W Sądzie Okręgowym w Łodzi wynosiła ona we wtorek 64 proc. (w poniedziałek 63 proc.). W Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście we wtorek do pracy nie przyszło 74 proc. pracowników (66 proc.), zaś do Sądu Rejonowego Łódź – Widzew 62 proc. (bez zmian).
W niektórych sądach rejonowych absencja pracowników zaczęła nawet spadać: w Brzezinach z 65 do 62 proc. i w Łęczycy z 74 do 71 proc. Najbardziej dramatyczna sytuacja była we wtorek w sądach rejonowych w Skierniewicach i Rawie Mazowieckiej, gdzie do pracy nie stawiło się aż 89 proc. pracowników.
Sądowi urzędnicy z terenu łódzkiej apelacji domagają się podwyżek. Jakich?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.