Sąd za furgonetkę antyaborcyjną. "Cel tych banerów jest wyższy. Chodzi o obronę dzieci"
W sądzie rejonowym rozpoczął się proces Kazimierza Sokołowskiego. 12 lutego postawił przed szpitalem furgonetkę ze zdjęciami płodu po aborcji. Zdaniem policji, gorzowianin sieje zgorszenie…
- Te wizerunki nie są zabronione prawnie. W związku z tym uznałem, że mogą być prezentowane publicznie – tak pół roku temu mówił policjantom Kazimierz Sokołowski. W ostatni wtorek stanął przed gorzowskim sądem, bo 12 lutego przed szpitalem postawił furgonetkę z wizerunkami płodu przerwanego w 22. tygodniu ciąży. Pojazd stoi do dziś.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.