Rzecznik praw dziecka ujmuje się za uczniami. Mają za dużo nauki i zadań domowych
- Podstawa programowa jest przeładowana. Nauczyciele nie są w stanie zrealizować jej na lekcjach i obciążają dzieci zadaniami domowymi - uważa rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Pisze w tej sprawie do MEN.
- Mam syna w siódmej klasie - mówi pani Magdalena z Bydgoszczy, mama Pawła. - Prawie codziennie jest jakiś sprawdzian albo klasówka. Syn po przyjściu ze szkoły siada do lekcji i uczy się do wieczora. Dużo czasu musi poświęcić zwłaszcza na dwa nowe przedmioty: fizykę i chemię.
Podobne obserwacje ma pani Katarzyna, mama ósmoklasistki. - Córka jest przepracowana. Oprócz planowych lekcji ma jeszcze dodatkowe zajęcia w szkole przygotowujące do egzaminu ósmoklasisty. Jest to w sumie ponad 35 godzin w tygodniu.
Marek Michalak, rzecznik praw dziecka już wcześniej alarmował, że dzieci są przeciążone nauką i nie mają czasu na odpoczynek. Tym razem zwrócił się do minister edukacji Anny Zalewskiej w sprawie podstawy programowej.
Więcej o tym przeczytasz w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.