Ryszard Terlecki: Nowe czasy na Wiejskiej

Czytaj dalej
Ryszard Terlecki

Ryszard Terlecki: Nowe czasy na Wiejskiej

Ryszard Terlecki

Niespodzianki nie było. Tym, którzy krzyczeli: konstytucja, konstytucja, teraz konstytucja przestała się podobać. Przeszkadza im w pośpiesznym powołaniu rządu totalnej koalicji, chociaż jeszcze nie wiadomo, czy obsadę wszystkich resortów zdołali już ustalić. Nie wiedzą, jak sobie poradzić z Trybunałem Konstytucyjnym, Krajową Radą Sądownictwa czy sędziami powołanymi przez Prezydenta, a nadzwyczajna kasta już domaga się szybkich decyzji i lukratywnych awansów.

Nie wiedzą, jak obejść ustawę zasadniczą, żeby przerobić publiczne media na drugą TVN i obsadzić komisarzami, sprawdzonymi w tworzeniu alternatywnej rzeczywistości. Kombinują, jak złamać prawo, żeby zawłaszczyć Narodowy Bank Polski i parę innych instytucji, chronionych okresem kadencji. Obiecali przywrócić emerytalne przywileje byłym funkcjonariuszom bezpieki, zlikwidować CBA, rozpędzić IPN, usunąć lekcje najnowszej historii ze szkół, ale nie wiedzą, czy zdołają obejść sprzeciw Prezydenta. Chcieliby więc pozbawić Prezydenta jego uprawnień, ale znów przeszkodą staje się zmora konstytucji, na którą tak lubili się powoływać.

Zgodnie z konstytucją Prezydent powierzył misję tworzenia rządu partii, która zdobyła najwięcej głosów. Premier Mateusz Morawiecki skład tego rządu przedstawił i teraz - w konstytucyjnym terminie - musi dla tego rządu uzyskać sejmowe wotum zaufania. Dopiero gdy to się nie uda, wtedy Sejm, swoją większością, wskaże kolejnego kandydata na premiera. Przez dwa tygodnie, w czasie których będzie funkcjonował nowy rząd, niewiele zdąży zdziałać, ale jego oferta programowa pozostanie aktualna także w kolejnych miesiącach. Nawet gdy - a pewnie tak się stanie - totalna koalicja odrzuci próbę uzyskania wotum zaufania, nowa ekipa rządowa przygotuje się do pracy w opozycji jako tzw. gabinet cieni. Jego zadaniem będzie nie tylko recenzowanie projektów ustaw totalnej koalicji, ale także przygotowywanie własnych propozycji, korzystnych dla Polaków. Będzie można z nich skorzystać, gdyby rozpadła się totalna koalicja lub gdyby zabrakło jej większości do dalszego rządzenia.

Na razie rząd Mateusza Morawieckiego zgłasza pilną potrzebę przyjęcia przez Sejm ustaw o ponownym przedłużeniu wakacji kredytowych, o przeciwdziałaniu podwyżkom cen prądu i gazu, o zerowym podatku VAT na żywność oraz o emeryturach pomostowych. Nowa sejmowa większość przewleka procedowanie tych ustaw, a nowy marszałek Sejmu pokrętnie stara się to usprawiedliwić. W dodatku zanudza salę obrad długimi komentarzami, które w założeniu mają być zabawne, ale które sprawiają wrażenie, że marszałek myli obrady Sejmu z występami w telewizji śniadaniowej. Do czego zresztą ma chyba znacznie większe predyspozycje.

Ryszard Terlecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.