Rozmowa z dr. Piotrem Chomickim-Bindasem. Haluksy to nie kwestia złych butów

Dorota Dejmek

Rozmowa z dr. Piotrem Chomickim-Bindasem, specjalistą ortopedii i traumatologii narządu ruchu w Szpitalu Ortopedicum w Krakowie

- Kobiety wciąż słyszą: nie chodź w butach na wysokich obcasach, bo będziesz miała haluksy. Ile w tym prawdy?

- Niewiele. Podstawowa przyczyna powstawania haluksów leży w budowie stopy. W większości przypadków są to patologie, które występują rodzinnie. Oczywiście, rola butów też jest nie do przecenienia. Buty wąskie, takie, które zbyt ściskają stopę, doprowadzając do odkształcenia palców i przeciążeń, mogą przyspieszać deformację. Podobnie buty na wysokim obcasie. Jednak bardzo ciężko w idealnie zbudowanej stopie będzie można coś zepsuć za pomocą buta, natomiast w stopie, która nie do końca jest stopą prawidłową, buty mogą rzeczywiście zrobić więcej szkody.

- Czyli jednak genetyka. Haluksy miała babcia, ma mama, będzie mieć też córka.

- Prawdopodobieństwo jest rzeczywiście o wiele większe. Dodam, że mężczyzn też to dotyczy. Nieprawidłową budowę stopy ma ojciec i syn, czasem ojciec i córka. Niekiedy nieprawidłowość przeskakuje co drugie pokolenie. Oczywiście, bywa i tak, że ktoś w rodzinie po raz pierwszy ma wadę budowy stopy skłaniającą do koślawienia.

- Co się dzieje w takiej nie do końca prawidłowo zbudowanej stopie, że powstają haluksy?

- Na pewno nie rośnie tam żadna kość, chociaż tak się powszechnie uważa. Po prostu kości tworzące stopę ustawiają się nieprawidłowo, rozsuwają się. Pierwsza kość śródstopia zaczyna się wychylać do wewnątrz, z kolei paluch zaczyna się z niej zsuwać. Zmienia się wtedy sposób pracy mięśni, czyli źle ustawiona kość śródstopia - i to jest najczęściej pierwotna przyczyna - powoduje, że mięśnie zaczynają przebiegać po cięciwie i zamiast prawidłowo zginać i prostować, zaczynają składać paluch w kierunku pozostałych palców, tak jak sprężyna zamykająca scyzoryk.

- I dlatego kość uwypukla się, czyli tworzy się haluks?