Rondo Kaponiera: Kolejne przedłużenie śledztwa ws. przebudowy ronda. Prokuratura chce zwolnienia prawników z tajemnicy zawodowej

Czytaj dalej
Fot. Pawel Miecznik
Łukasz Cieśla

Rondo Kaponiera: Kolejne przedłużenie śledztwa ws. przebudowy ronda. Prokuratura chce zwolnienia prawników z tajemnicy zawodowej

Łukasz Cieśla

Prokuratura już rok temu postawiła zarzuty za niegospodarność przy przebudowie ronda Kaponiera, ale śledztwo wciąż trwa. Sprawa prowadzona przeciwko dwóm byłym szefom poznańskiego Zarządu Dróg Miejskich została przedłużona o kolejne tygodnie. Tym razem dlatego, że prokuratura chce przesłuchać prawników, którzy byli przy podpisywaniu umów na przebudowę kluczowego węzła komunikacyjnego w Poznaniu. A żeby ich przesłuchać, najpierw sąd musi zwolnić prawników z tajemnicy zawodowej.

- Śledztwo zostało przedłużone do 21 sierpnia, czekamy na decyzję sądu o zwolnieniu prawników z tajemnicy zawodowej. Jeśli sąd uwzględni nasz wniosek, przesłuchamy ich w charakterze świadków – zapowiada prokurator Anna Marszałek, rzecznik poznańskiej Prokuratury Regionalnej.

Czytaj też Jakie błędy popełniono podczas przebudowy Ronda Kaponiera? Szczegóły sprawy

Śledztwo zostało zainicjowane w 2016 roku przez NIK, która po kontroli przebudowy ronda zawiadomiła prokuraturę o stwierdzonych nieprawidłowościach.

– W ocenie NIK chaos organizacyjny, brak kompletnej dokumentacji projektowej, nieskuteczny nadzór oraz niewłaściwe przygotowanie jednostek miejskich przyczyniły się do opóźnień oraz do niekontrolowanego wzrostu planowanych kosztów przebudowy ronda Kaponiera

– podawała NIK w swoim komunikacie z 2016 roku.

Przypomnijmy, że rondo miało być gotowe na piłkarskie Euro 2012 rozgrywane między innymi w Poznaniu. Ale przebudowa trwała znacznie dłużej, pociągała za sobą kolejne koszty. NIK stwierdziła później, że rozmaite błędy doprowadziły do wyrządzenia szkody w mieniu komunalnym na 11 mln złotych. Powodem był między innymi fakt, że inwestycję prowadzono w oparciu o błędny projekt budowlany. Trzeba go było poprawiać, podczas inwestycji pojawiały się również rozmaite niespodzianki, które przedłużały prace i prowadziły do wzrostu ich kosztów.

Czytaj też Byli szefowie ZDM mieli również sprawę karną dotyczącą tzw. afery parkingowej w policji. Najpierw zostali skazani, ale potem sąd ich uniewinnił

Dwaj byli szefowie poznańskiego ZDM, którzy nadzorowali inwestycję, nie przyznają się do winy. Jacek Sz. i Kazimierz S., po tym, jak rok temu usłyszeli zarzuty, złożyli rozmaite wnioski dowodowe. Prokuratura zaczęła weryfikować ich linię obrony. Śledztwo nadal się nie zakończyło.

-------

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Łukasz Cieśla

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.